30-06. 30-06.
1867
BLOG

GfK Polonia 49% dla Platformy

30-06. 30-06. Polityka Obserwuj notkę 44

"Dziś na Platformę głos oddałoby 49% respondentów, natomiast partię Kaczyńskiego popiera 27% - wynika z sondażu GfK Polonia przeprowadzonego dla gazety." (wp.pl). To wynik sondażu przeprowadzonego dla Rzeczpospolitej.

Moją uwagę zwrócił nie tylko nieprawdopodobny wynika ale również nazwa firmy, która sondaż ów przeprowadziła.

Dla przypomnienia ta sama firma w roku 2007 na tydzień przed drugą turą  wyborów prezydenckich w sondażu przeprowadzonym dla TVN dała D. Tuskowi 62% poparcia a L. Kaczyńskiemu zaledwie 38%. Wyniki wyborów? 54% i wygrana L. Kaczyńskiego.  46% dla Tuska. Pomyłka o, bagatela, jedyne 32 punkty procentowe! Przyjmuje się, że pomyłka o 3% mieści się w granicach błędu statystycznego.

W maju 2010 GfK Polonia znowu daje 64% poparcia Komorowskiemu i 30% J. Kaczyńskiemu jeśli dojdzie do drugiej tury. Jak pamiętamy doszło. Wyniki 53.01% - Komorowski, 46.99% J. Kaczyński. I tym razem błąd raczej kosmiczny niż statystyczny.

Takich przykładów jest więcej.

Chyba nigdzie na świecie firma, która popełnia takie gafy nie dostała by ponownego zlecenia jako niewiarygodna. W Wielkiej Brytanii w 1992 sondażowe dawały 2% zwycięstwo partii Pracy. Kiedy wygrali konserwatyści, prowadząc 8% wybuchł skandal, uznano że demokracja jest zagrożona a sondaże zmanipulowane. Powołano komisje parlamentarną i ustalono przyczyny, wprowadzając mechanizmy, które spowodowały, że do dziś brytyjskie sondaże są faktycznie zbliżone do rzeczywistych wyników. Odmiennie w Polsce gdzie wiadomo nie od dzisiaj, że w firmy sondażowe są bezkarne, a za pomocą sondaży prowadzi się kampanie wyborczą wykorzystując je do socjotechnicznych manipulacji. Szefowie sondażowni nie widzą w tym nic złego.

Jak skuteczne są te manipulacje sondażami? Nie wiadomo, ale chyba coraz mniej. Społeczeństwo karmione kłamstwami uodparnia się z czasem na takie metody.

Dlaczego wiec o tym w ogóle piszę? Dlaczego manipulacje sondażami ciągle mają miejsce? I czy powinno nas to niepokoić, skoro wiemy, że to tylko podpucha?

Otóż tak, powinno i to z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze sondaże mogą i powinny stanowić cenny element uprawiania polityki w demokratycznym kraju, lecz jako źródło rzetelnych informacji a nie dźwignia do manipulowania opinią publiczną.

Po drugie manipulacje sondażami rzeczywiście niszczą demokracje i stanowią dla niej zagrożenie, nie mniejsze niż cenzura czy kłamstwa medialne.

Po trzecie, skoro społeczeństwo jest już na taka manipulacje w jakimś stopniu uodpornione, podawanie tak bzdurnych wyników jak 50% dla niezbyt popularnej partii rządzącej, w okresie przedwyborczym musi mieć inny cel. Na przykład uwiarygodnienie fałszerstwa wyborczego. Zawsze przecież można powiedzieć, że wynik wyborów nie jest wcale zaskakujący i wskazuje na manipulacje przy urnie. Przecież GfK Polonia przewidział go już dawno.

A dla przypomnienia czym tak naprawdę są sondażownie w Polsce i kto z nimi stoi lektura obowiązkowa każdego świadomego wyborcy:

http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=401&Itemid=3

30-06.
O mnie 30-06.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka